Usunięcie słupa energetycznego, który stoi na twojej działce, jest możliwe tylko wtedy, gdy ten znalazł się tam nielegalnie. Jeśli jest inaczej, to znaczy urządzenie zostało postawione zgodnie z prawem, nie za wiele możesz zrobić. Skąd jednak wiadomo, czy słup rzeczywiście powinien znaleźć się w tym akurat miejscu?
Prawo się zmienia
To, czy słup stoi legalnie, czy nie – trzeba sprawdzić. Jeśli działka od pokoleń należy do twojej rodziny, wystarczy sięgnąć pamięcią do czasów, gdy urządzenie pojawiło się na posesji. Jeśli słup został postawiony w latach 50. poprzedniego stulecia, czyli wtedy gdy miała miejsce powszechna elektryfikacja kraju, sprawa może być utrudniona – najprawdopodobniej wszystko odbyło się
zgodnie z prawem. W tamtych czasach każdy właściciel musiał się zgodzić na zainstalowanie sieci (inna sprawa: każdy się na to godził bardzo chętnie, bo zależało mu na swobodnym dostępie do prądu). Tak poza tym stanowił zapis obowiązującej wówczas ustawy. W jej założeniach zabrakło jednak punktu o odszkodowaniach i rekompensatach za zainstalowanie urządzenia (był natomiast punkt o tym, że właściciel deklaruje pomoc w pracy, kwatery dla pracowników i miejsce na sprzęt).
Jeśli słup postawiono później, to znaczy w połowie lat 70, gdy zaczęły obowiązywać pozwolenia na budowę, są szanse, że linię wybudowano bez odpowiedniego dokumentu. Mogło się bowiem zdarzyć tak, że właściciel nie wyraził zgody na słup. Informacja o tym powinna znajdować się
w akcie notarialnym lub księdze wieczystej. Brak takich danych nie jest jednak jednoznaczny z tym, że słup stoi nielegalnie z tego względu, że zakład energetyczny mógł nie zadbać o odpowiedni wpis do księgi. W takiej sytuacji trzeba się najpierw zwrócić do zakładu energetycznego o wyjaśnienie. Być może dysponuje on odpowiednią umową cywilno-prawną. Jeśli tak, wtedy nasze roszczenia będą nieuzasadnione. Słup stoi legalnie także wtedy, gdy jest ustanowiona tak zwana służebność przesyłu.
Przepis o służebność przesyłu
Został wprowadzony do kodeksu cywilnego
w sierpniu 2008 r., by szczegółowo określić warunki korzystania z działki przez przedsiębiorstwo energetyczne, które zamierza zainstalować słup (a także inne urządzenia przesyłowe) na terenie, którego nie jest właścicielem. Ustanowienie służebności odbywa się najczęściej w drodze umowy notarialnej podpisanej przez właściciela działki
i przedsiębiorstwo (może także odbyć się na zasadzie decyzji administracyjnej, np. gdy jest to inwestycja o charakterze publicznym). W umowie określone są czynności, które muszą być spełnione przez obie strony, m.in. jest zapis o możliwości całodobowego korzystania z urządzeń przez przedstawiciela przedsiębiorstwa. W umowie nie powinno zabraknąć informacji o wysokości wynagrodzenia za korzystanie z gruntu oraz powinien być opisany sposób płatności. Jeśli słup stoi od dawna, powinno być ustalone, w jaki sposób i czy w ogóle będą regulowane opłaty za okres wcześniejszy, czyli sprzed 2008 r. Przepis o służebności przesyłu dotyczy tych słupów, które już stoją na działce jak również tych, które dopiero zostaną na niej postawione.
Co, jeśli jest niezgodnie z prawem?
Jeśli stan prawny jest nieuregulowany, można domagać się usunięcia słupa (najtrudniejsze do wyegzekwowania) lub rekompensaty pieniężnej za korzystanie z działki (tylko do dziesięciu lat wstecz) albo ustanowienia służebności przesyłu. Trzeba jednak samemu skierować sprawę na odpowiednie tory – wysłać pozew do sadu. Zakład energetyczny raczej nie zrobi tego z własnej woli. Można też spróbować załatwić sprawę polubownie, czyli najpierw wysłać pismo do ZE, a jeśli ten nie odpowie, dopiero rozpocząć postępowanie sadowe.