Popularnym rozwiązaniem jest odpowietrznik - można go zakupić jako dodatkowe wyposażenie,
ale coraz więcej firm proponuje grzejniki z fabrycznie zamontowanym odpowietrznikiem. Urządzenie montowane jest w górnej części grzejnika i jest obsługiwane ręcznie. Aby za jego pomocą usunąć powietrze (i ewentualnie inne gazy, jak: wodór czy siarkowodór, będące produktami korozji), trzeba go odkręcić - najczęściej robi się to za pomocą śrubokręta. Utrudnieniem jest to, że na wylocie pojawia się wówczas woda.
Można jednak zaopatrzyć się w urządzenie nakładane na odpowietrznik. Urządzenie to składa się ze zbiorniczka na wodę i pokrętła. Umożliwia ono otwarcie odpowietrznika, a pojawiająca się woda jest zbierana w plastikowym zbiorniczku. Urządzenie to jest ruchome, wobec czego nie musi wisieć na grzejniku przez cały czas.
Jak pomóc sobie w odpowietrzaniu nie tylko grzejników, ale całej instalacji?
- wyposażyć piony w odpowietrzniki automatyczne, pracujące miejscowo;
- w przypadku instalacji z tworzyw sztucznych stosować rury z tzw. barierą antydyfuzyjną.
Jest to - w uproszczeniu - cienka warstewka metalowa, która zapobiega przenikaniu powietrza do wnętrza instalacji; - stosować separatory powietrza - wytrącają one pęcherzyki powietrza; powinny być umieszczone w węźle cieplnym lub tuż za kotłem. Pozwalają na odpowietrzenie całej instalacji.
Grzejniki powinny być systematycznie sprawdzane - co najmniej raz w sezonie. Niektóre instalacje wymagają częstszej kontroli.