Fotowoltaika balkonowa zyskuje na popularności. Czy panele w bloku mają sens?

Popularność instalacji fotowoltaicznych rośnie od kilku lat, co spowodowane jest chęcią obniżenia rachunków oraz atrakcyjnymi dofinansowaniami. W ostatnim czasie branża OZE nabrała jeszcze większego rozpędu za sprawą kryzysu energetycznego.

Niedawno fotowoltaika montowana na dachach domów, firm, a nawet niektórych urzędów stała się powszechnym elementem krajobrazu. Do tej pory z takiej opcji byli wykluczeni mieszkańcy bloków – wyjątek stanowiły panele montowane przez wspólnoty i współdzielenie na dachach budynków. To jednak zaczęło się zmieniać.

Fotowoltaika montowana na balkonach bloków, kamienic czy apartamentów od kilku lat zyskuje popularność za granicą. W Niemczech zamontowano już ponad 190 tys. takich instalacji, pojawiają się one również w Austrii i na Węgrzech.

Od niedawna moduły balkonowe można zauważyć też w Polsce, choć nie przybywa ich w tak spektakularnym tempie, jak u naszych zachodnich sąsiadów. Klientów często zniechęcają między innymi kwestie prawne, a także brak dofinansowania na ten rodzaj instalacji.

Zanim zamontujemy fotowoltaikę balkonową, musimy uzyskać zgodę właściciela budynku oraz wspólnoty, która musi większością poprzeć te rozwiązanie. Jeśli znajdzie się sąsiad lub kilku, którym się to nie spodoba, plan montażu może nie wypalić. W przypadku, gdy nikt nie będzie wnosił sprzeciwu, otrzymamy możliwość wykorzystania minifotowoltaiki o mocy 40 kW.

Należy jednak pamiętać, że mimo zgody właściciela i mieszkańców zamontowanie panelu PV może być niemożliwe ze względu zbyt duże obciążenie balkonu. Wytrzymałość konstrukcji powinna być zweryfikowana przez specjalne firmy diagnostyczne.

Instalacja fotowoltaiczna montowana na balkonie nie różni się od tej wykorzystywanej na dachu. Światło słoneczne za sprawą modułu zostaje zamienione na prąd stały, który zostaje przekierowany do mikrofalownika, a następnie przekształcony na prąd zmienny, który można wykorzystać do zasilania lodówki, pralki czy komputera.

Mieszkańcy bloków zwykle mają do dyspozycji małe balkony, z kilkumetrową balustradą. To pozwala na zamontowanie około 2-4 paneli PV, dlatego należy zadbać o ich maksymalną wydajność.

Istotna w przypadku tych urządzeń jest lokalizacja, gdyż nawet najdroższe urządzenie nie będzie efektywne, jeśli instalacja zostanie zamontowana w zacienionym miejscu. Przed podjęciem decyzji warto zatem dowiedzieć się, czy wkrótce przed naszym mieszkaniem nie zostanie wybudowany nowy blok lub inny budynek, który zasłoni nasz nasłoneczniony dotychczas balkon. Największą wydajność zapewni kąt nachylenia od 35 do 38 stopni, jednak w przypadku balkonów użytkownicy zwykle skazani są na 90 stopni.

Cena fotowoltaiki montowanej na balkonie uzależniona jest głównie od mocy. W przypadku ograniczonej przestrzeni najlepsze będą dwa małe moduły o łącznej mocy około 0,7 kW. Całkowity koszt dwóch paneli PV z montażem wyniesie wtedy około 3,5 tys. zł.

Taki zestaw dostarczy nam rocznie około 600 kWh energii, co przełoży się na obniżenie rachunków o 400 złotych. Kompletny zwrot kosztów fotowoltaiki balkonowej nastąpi po około 9-10 latach.

Niestety, fotowoltaika balkonowa nie jest objęta programami dofinansowania, gdyż dotyczą one instalacji o większej mocy (minimum 2 kW), przeznaczonych do domów jednorodzinnych. Można natomiast wziąć kredyt na fotowoltaikę, który jest dostępny w wielu bankach. Oferta ta cechuje się niższym oprocentowaniem, choć w związku z podwyżką stóp procentowych nie jest już tak atrakcyjna, jak jeszcze kilka lat temu.

Panele fotowoltaiczne nie wymagają specjalnych działań serwisowych. Zwykle polegają one na wyczyszczeniu modułów raz lub dwa razy w roku. Urządzenia te cechują się również długą żywotnością, zapewniając pełną wydajność nawet przez 35 lat.